Rynek mieszkaniowy w Polsce nie hamuje. Padł nie jeden, a aż trzy rekordy

20 lipca 2017

Na początku tego roku deweloperzy mieszkaniowi mocno docisnęli pedał gazu i wydaje się, że nie zamierzają go w najbliższym czasie zwalniać. Jak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, na rynku padł nie jeden, a aż trzy rekordy pod względem podaży – zarówno, jeśli chodzi o lokale oddane do użytku, jak też, te których budowę rozpoczęto lub na które uzyskano pozwolenie. Czy rynkowi pierwotnemu grozi przegrzanie?

Według raportu GUS, przez pierwsze sześć miesięcy tego roku klucze do nowo wybudowanych mieszkań otrzymać mogło ponad 37,4 tys. inwestorów. Jeśli chodzi o analogiczny okres w latach ubiegłych, jest to najwyższy wynik w historii polskiego budownictwa. Barierę 35 tys. mieszkań przekroczono tylko raz – w 2009, w szczycie pozytywnej koniunktury, przerwanej globalnym kryzysem ekonomicznym. Szczegółowe dane prezentuje Tabela 1.

Tabela 1. Mieszkania oddane do użytkowania w okresie styczeń-czerwiec w latach 1993-2017. Dane dla budownictwa mieszkaniowego przeznaczonego na sprzedaż i wynajem.

Źródło: Opracowanie OPG Property Professionals na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Kolejne rekordy na horyzoncie

Oczywiście, analizując tego typu zestawienia, należy przyjmować dłuższą perspektywę czasową. Na wyniki wpływają różne zmienne, w tym regularna sezonowość na rynku. I tak, w stosunku do poprzedniego półrocza (lipiec-grudzień 2016), wielkość ukończonych inwestycji spadła o 14%. Dane dotyczące najbliższej przyszłości rozwiewają jednak wszelkie wątpliwości. Deweloperów ogarnęła gorączka złota.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.