Wypoczynek jest niezbędny dla zachowania życiowej równowagi i zdrowia psychicznego, ale pandemiczne ograniczenia związane z noclegami hotelowymi nadal są dużą przeszkodą w planowaniu wakacji.
Można zaryzykować wyjazd zagraniczny, jednak niejedna historia już pokazała, że z dnia na dzień zmieniające się obostrzenia mogą uwięzić podróżujących na lotnisku. Należy spodziewać się, że dłuższe wyjazdy coraz częściej więc będą zastępowane krótkimi wypadami, a posiadanie własnego wakacyjnego lokum nabiera coraz większego sensu. Tym samym – czas podróży odgrywa większą rolę niż dotychczas.
W przypadku krótkich wyjazdów – na weekend czy kilka dni, podróż będzie stanowiła większą część czasu przeznaczonego na wypoczynek niż w przypadku dłuższych wakacji. Warto wziąć to pod uwagę.
Autem do Sopotu lub Kołobrzegu
Aby ograniczyć ryzyko zarażenia się koronawirusem poprzez kontakt z innymi osobami, preferowaną opcją podróżowania w czasie pandemii jest prywatny samochód. Analiza czasów dojazdu autem do miejskich kurortów nad Bałtykiem pokazuje wyraźnie dwóch liderów. W zależności od tego, z którego miejsca Polski chcesz jechać nad morze, najszybciej jest dostać się do Sopotu lub Kołobrzegu, które zajmują pod tym względem na zmianę pierwsze miejsca w rankingach dla poszczególnych miast objętych wykonaną dla Nickel Development analizą: Warszawy, Poznania, Wrocławia, Łodzi i Krakowa.
Nowa infrastruktura drogowa z pewnością sprzyja dojazdowi do dwóch najważniejszych bałtyckich kurortów. Relatywnie nowe drogi prowadzące zarówno w rejon Trójmiasta, jak i na Pomorze zachodnie, zachęcają zmotoryzowanych. Samochód to jednak nie jedyna opcja, żeby się dostać nad morze, choć z pewnością obecnie najpopularniejsza.
Treść znajduje się w archiwum
Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.