Rynek mieszkaniowy w 2016. Rekord podaży pobity

20 stycznia 2017

Potwierdziły się prognozy i tendencje, jakie można było zaobserwować przez ostatnie 12 miesięcy na rodzimym rynku mieszkaniowym. Jak wynika z badań GUS, rok 2016 przeszedł do historii sektora deweloperskiego jako rekordowy pod względem podaży. Wszystkich domów i mieszkań wybudowano zaś najwięcej od 2008 r.

Jeżeli wziąć pod uwagę wszystkie najważniejsze formy budownictwa, to jest projekty indywidualne (budownictwo jednorodzinne), mieszkania budowane na sprzedaż lub wynajem oraz obiekty spółdzielcze, to w 2016 r. wzrost odnotowano we wszystkich mierzonych przez GUS kategoriach.

Przez ostatnie 12 miesięcy do użytku oddano łącznie 162.727 mieszkań. To wynik większy o 10% w stosunku do 2015 r. i bardzo zbliżony do 2003 r. (162.686). Po transformacji ustrojowej więcej obiektów mieszkalnych wzniesiono tylko w 2008 r. (165.189). O 3% wzrosła liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto, wydano także więcej pozwoleń na budowę (+12%).

Warto zauważyć, że po raz pierwszy od 2009 r. (i zaledwie drugi raz po 1989 r.) palmę pierwszeństwa w liczbie oddanych do użytku mieszkań straciło budownictwo jednorodzinne. Pod tym względem wyprzedził je nieznacznie sektor deweloperki, który w stosunku do całego 2015 r. zaliczył wzrost o blisko 26%. Mieszkań przeznaczonych na sprzedaż lub wynajem oddano w zeszłym roku w Polsce blisko 78,5 tysiąca.

Mieszkania oddane do użytkowania w latach 1993-2016. Dane dla budownictwa mieszkaniowego przeznaczonego na sprzedaż i wynajem

Źródło: Opracowanie OPG Property Professionals na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Rynek pierwotny – cisza po burzy?

Jak wynika z najnowszych informacji firmy REAS, w największych miastach Polski sprzedano 62 tysiące mieszkań za łączną kwotę 24 miliardów złotych. Choć deweloperzy mają za sobą rekordowy rok i w 2016 przodowali praktycznie w kazdym wyścigu, to przy bliższej analizie obu półroczy widać już pierwsze ślady hamowania.

Źródło: Opracowanie OPG Property Professionals na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.

W przypadku rynku pierwotnego kamień węgielny wkopano pod większą liczbę nowych inwestycji, aczkolwiek tempo wzrostu w drugiej połowie roku nie jest już tak imponujące, jak w pierwszych sześciu miesiącach. Nieco bardziej stabilnie było w obszarze wydanych pozwoleń na budowę. Co najbardziej znamienne, w zestawieniu „rok do roku”, od lipca odnotowano mniejszą liczbę projektów, których realizację rozpoczęto (spadek o 7% w stosunku do drugiej połowy 2015 r.). Czy dla deweloperów oznacza to początek końca hossy?

- W kolejnych kwartałach rynek prawdpodobnie będzie bardziej ostrożny, jeśli chodzi o planowanie nowych inwestycji - prognozuje Andrzej Szczepanik, Business Development Manager w OPG Property Professionals.

 

Treść znajduje się w archiwum

Możesz ją przeczytać kupując dostęp do naszego archiwum STANDARD.